Konferencja prasowa przed premierą "Orfeusza w piekle"
Konferencja prasowa przed premierą "Orfeusza w piekle"
We wtorek 28 września na Antresoli naszego Teatru odbył się briefing prasowy z udziałem przedstawicieli mediów. Tematem konferencji była zbliżająca się premiera operetki "Orfeusz w piekle" Jacquesa Offenbacha. O kulisach przygotowań do spektaklu opowiadali: Włodzimierz Nurkowski (reżyser), Tomasz Tokarczyk (kierownik muzyczny), Violetta Suska (autorka choreografii i ruchu scenicznego), Marcelina Beucher (Solistka - Eurydyka), Jarosław Bielecki (Solista - Orfeusz) oraz Dominik Sutowicz (Solista - Orfeusz). Spotkanie moderował Dyrektor Naczelny Opery Bogusław Nowak.
„Orfeusz w piekle” Offenbacha to cudowna muzyka – ocenia kierownik muzyczny spektaklu, Tomasz Tokarczyk. – Niezwykle dowcipna, figlarna, momentami poetycka, a momentami może trochę wulgarna, ale też fenomenalnie oddająca treść i przesłanie libretta. Według mnie Offenbacha wciąż jest za mało na polskich scenach – mam nadzieję, że będziemy stopniowo wypełniać te braki, zwłaszcza że mamy odpowiednich do tego solistów, z czego niezmiernie się cieszę.
Trochę trudno mi mówić o tym spektaklu – przyznaje reżyser Włodzimierz Nurkowski. – Pracę nad materiałem rozpoczynaliśmy już 2 lata temu. Bardzo miło wspominam te początki, ale też czuję się teraz, jak gdybym musiał spotkać się z samym sobą sprzed dwóch lat. Nie było to łatwe, ale chyba w końcu mi się udało. Przede wszystkim staraliśmy się, by był to po prostu spektakl zabawny i dowcipny. Właśnie takie przedstawienie chciałem zrobić na zakończenie swojej kariery – spektakl, który nie będzie próbował pouczać, a będzie po prostu bezinteresowną zabawą.
Violetta Suska, autorka choreografii i ruchu scenicznego, dodaje: W operetce, rzecz jasna, musi być dużo tańca, a „Orfeusz w piekle” nie będzie wyjątkiem. Mam nadzieję, że oddajemy w ręce publiczności spektakl pełen humoru i dowcipu, roztańczony i rozbawiony. Oczywiście nie zabraknie nieodzownego kankana tańczonego przez diablice i diabłów, a także wielu scen tanecznych z przymrużeniem oka, w których nieco podśmiechujemy się z samych siebie i z sytuacji, która nas otacza.
Całość konferencji była transmitowana na żywo na fanpage'u Opery na platformie Facebook – jej zapis dostępny jest pod linkiem: Konferencja prasowa
Trochę trudno mi mówić o tym spektaklu – przyznaje reżyser Włodzimierz Nurkowski. – Pracę nad materiałem rozpoczynaliśmy już 2 lata temu. Bardzo miło wspominam te początki, ale też czuję się teraz, jak gdybym musiał spotkać się z samym sobą sprzed dwóch lat. Nie było to łatwe, ale chyba w końcu mi się udało. Przede wszystkim staraliśmy się, by był to po prostu spektakl zabawny i dowcipny. Właśnie takie przedstawienie chciałem zrobić na zakończenie swojej kariery – spektakl, który nie będzie próbował pouczać, a będzie po prostu bezinteresowną zabawą.
Violetta Suska, autorka choreografii i ruchu scenicznego, dodaje: W operetce, rzecz jasna, musi być dużo tańca, a „Orfeusz w piekle” nie będzie wyjątkiem. Mam nadzieję, że oddajemy w ręce publiczności spektakl pełen humoru i dowcipu, roztańczony i rozbawiony. Oczywiście nie zabraknie nieodzownego kankana tańczonego przez diablice i diabłów, a także wielu scen tanecznych z przymrużeniem oka, w których nieco podśmiechujemy się z samych siebie i z sytuacji, która nas otacza.
Całość konferencji była transmitowana na żywo na fanpage'u Opery na platformie Facebook – jej zapis dostępny jest pod linkiem: Konferencja prasowa